Urodziny Żony

Moja żona miała ostatnio urodziny. Impreza była udana i trwała w najlepsze. Niestety ja musiałem ulotnić się szybciej. Ułożyłem się do snu, jednak po kilku godzinach zostałem obudzony przez żonę lodzikiem. Gdy trochę oprzytomnialem, a mój penis był gotowy do akcji, moja żona dosiadła mnie w pozycji na jeźdźca. Całowaliśmy się i namiętnie kochaliśmy. Aż dotarłem do finału i trysnąłem nasieniem w jej wnętrze. Opadła na mnie. Penis wyśliznął się z niej. W jej oczach widziałem błysk, że to nie koniec zabawy. Znów wzięła mojego mokrego od spermy i jej soków penisa do ust. Po chwili stał na baczność, a moja żona znowu zaczęła mnie ujeżdżać. Całowaliśmy się głęboko i namiętnie. Położyłem ją na plecy. Zacząłem ją pieścić palcami, aż doszła. Dostałem się wtedy do jej wilgotnej kobiecości moimi ustami i językiem. Po chwili wszedłem w nią i zaczęliśmy kochać się w pozycji klasycznej. Lizałem ją po szyji. Lekko ją podduszałem, wiedziałem, że tak lubi. Zmieniliśmy pozycje na pieska, dostała kilka klapsów w swoje jędrne pośladki. Nawilżyłem palec i zabrałem się do pieszczenia d**giej dziurki. Po chwili swobodnie mogłem ja pieścić, do zabawy dołączył d**gi palec. Pieściłem ją w ten sposób dłuższą chwilę nie przestając penetrować jej rozpalonej cipki. Gdy już była wystarczająco rozluźniona, nakierowałem mojego członka na jej odbyt. Początkowy lekki opór minął i wszedłem cały. Gdy jej pupa przyzwyczaiła się do mojej obecności, przyspieszyłem ruchy. Długo już nie mogłem wytrzymać i trysnąłem w jej pupę. Opadliśmy na łóżko zmęczeni i szczęśliwi. Mam nadzieję, że jeszcze to powtórzymy.
Published by parka69
6 years ago
Comments
2
Please or to post comments
kaszeba 6 years ago
pozdrowienia dla małżonki
Reply
wojkotek 6 years ago
milutki prezent sobie zrobiła
Reply