MY KURDE LYRICS

____________________________________________________________________


*** MONTECHIARO - OŁTARZ DEMONICY ***


Na kuchennym blacie przelecieć mnie macie
lecz ostrzegam, bo możliwym jest że...
Na kuchennym blacie, to wy rady nie dacie
ukłuć chujami aż pod serce mnie.

Na kuchennym blacie ja w czarnej szacie
niczym z piekła demonica, he!
Na kuchennym blacie jak w czwartej krucjacie
wyjdę zwycięsko, a wy zesracie się.

Przy kuchennym blacie przyklęknąć macie
wielbiąc niczym boginię mnie
Jak było na początku, teraz i zawsze,
i na wieków wieki normalnie, yeah!



dROMAS

____________________________________________________________________


*** ODKUPIENIE WIN NIEWIEŚCICH ***


NADSZEDŁ WRESZCIE TEN DZIEŃ
DZIEŃ TO INNY NIŻ WSZYSTKIE
PRZY ŁOŻU NA ŚCIANIE MÓJ CIEŃ
WINA TWA JESZCZE ZAKRYTA LISTKIEM

Z EDENU SAMEGO TEN LIŚĆ POCHODZI
PRZYSPOSOBIONY PRZEZ ŻMIJA PANA
WSTYDLIWOŚĆ KOBIECA WOLNO ODCHODZI
ZWALĘ TWĄ WINĘ MOCNO NA SAMEGO SZATANA

TWOJA WAGINA TO PRZESŁODKA CUDNA WINA
MÓJ PENIS ZAŚ MOCNE JAK TARAN ODKUPIENIE
ODPUST WŁAŚNIE SIĘ ROZKOSZNY ZACZYNA
PRZEZMYSŁOWE BĘDZIE TO NASZE PIERDOLENIE

CZERWONĄ POŚWIATĄ JUŻ CHMURZY SIĘ NIEBO
PRZERAŹLIWE GROMY ODZYWAĆ ZACZYNAJĄ
NIC NIE ZAGŁUSZA JEDNAK KRZYKU TWOJEGO
BO TO ODPUSTY DO GRZESZNEJ WSI SIĘ WPYCHAJĄ

PENETRUJ SWĄ WINĘ MOIM ROZGRZESZENIEM
ŻAŁUJ ZA PODŁY GRZECH WSTRZEMIĘŹLIWOŚCI
PRZESTAŃ BYĆ DŁUŻEJ W OPOZYCJI Z DĄŻENIEM
LUDZKIM BIEŻENIEM DO POZNANIA I DOSKONAŁOŚCI



dROMAS

____________________________________________________________________


*** STARCIA APOKALIPSY ***


CZŁOWIECZEŃSTWO WĄTPLIWYMI KROCZĄCE TORY;
ZDRADZIECKIMI ŚCIEŻKAMI POZNANIA,
Z KTÓRYCH ŁATWO W CZELUŚĆ ZATRACENIA RUNĄĆ
I GENIALNY UMYSŁ NA STRAWĘ DLA ROBACTWA ZMIENIĆ.

CZŁOWIECZEŃSTWO CO RUSZ WYSTAWIAJĄCE NAS NA PRÓBĘ,
BĘDĄCE JEDNOCZEŚNIE DAREM I PRZEKLEŃSTWEM NASZYM,
PRZYZWOLENIE NA ŚMIERCENIE ZŁEGO DAJĄCE,
JEDNOCZEŚNIE SAMEJ ISTOTY ŚMIERCENIA WZBRANIAJĄCE.

JAK GRANICE ROZEZNAĆ NAM PRZYJDZIE W GODZINIE PRÓBY,
TAK BY W POGONI ZA ZŁEM SIEBIE W ZŁO NIE UBRAĆ?
CÓŻ CZYNIĆ MAMY WIDZĄC RODZICA Z DRAPIEŻNYMI KŁAMI?
CZY ZABIĆ DLA ISTNIENIA CZY ZOSTAĆ ZJEDZONYM W IMIĘ MIŁOŚCI?

W KTÓRĄ TO STRONĘ KU CZŁOWIECZEŃSTWU SKŁANIAĆ SIĘ MAMY?

MOŻE CZŁOWIECZEŃSTWO TO ZWYKŁE PIEŚNIARZY BAJANIE,
A CAŁA TA KRUCJATA TO ZWYKŁE GATUNKU OCHRANIANIE?
MOŻE I WYJAŚNIENIE WYSTĘPKÓW NAJGORSZYCH SIĘ ZNAJDZIE
I MIECZ LEPIEJ LEŻAŁ BĘDZIE ODTĄD W DŁONI?

CZŁOWIECZEŃSTWO WĄTPLIWYMI KROCZĄCE TORY;
ZDRADZIECKIMI ŚCIEŻKAMI POZNANIA,
Z KTÓRYCH ŁATWO W CZELUŚĆ ZATRACENIA RUNĄĆ
I GENIALNY UMYSŁ NA STRAWĘ DLA ROBACTWA ZMIENIĆ.



dROMAS

____________________________________________________________________


*** CHCE MI SIĘ JEBAĆ PANI WIOSNO ***


I

Wiosna już jest i ptaszyna wszech się odzywa,
choć wszędzie zimno i śnieg to natura narodzenia wzywa.
Podobnie jak nasionko młode wypycha ku górze młodziuteńką trawkę,
tak chuj mój kiełkuje i wypełnia ciaśniejącą nogawkę.

Odżyj więc sina ziemio pierdolonym lodem skuta!
Wyzwól Lodowa Kasieńko ognistego mego z tej nogawki fiuta!
Obie mieńcie się kolorami płodności nim wzejdzie cykuta!
Nim znów trzeba będzie przywzuć... ocieplanego buta.


Ref.

Pragnę nagrać z Tobą wyuzdanego pornosa,
pragnę błądzić palcami w Twych wełnianych włosach,
dotykać nosem Twej mięciuchnej skóry,
jebać od tyłu niczym psiak jakowy bury...

Pragnę wręczać Ci promienie majowego słońca,
kutasem ścinać polne polskie kwiaty,
w osiedlowe przyblokowe przewracać Cię rabaty,
"pragnę to i tamto" - tak cały czas bez końca...


II

Już pierwiosnek łebkiem niejedną łąkę ora,
bocian wilgotną toń sadzawki sztywnym dziobem bada,
więc i na Nas Kasiu przyjść wreszcie musi pora,
dłużej się tak wzbraniać nie za bardzo kurwa wypada!

Chwyć mą rękę choćby teraz płoche cudne dziewczę!
Przyciągnij do siebie i poczuj sama jak na baczność sterczę!
Wsadź mi język w usta i wbij po samo serce!
Popchnij mnie na ścianę i wskocz jak kot na ręce!


Ref.

Pragnę nagrać z Tobą wyuzdanego pornosa,
pragnę błądzić palcami w Twych wełnianych włosach,
dotykać nosem Twej mięciuchnej skóry,
jebać od tyłu niczym psiak jakowy bury...

Pragnę wręczać Ci promienie majowego słońca,
kutasem ścinać polne polskie kwiaty,
w osiedlowe przyblokowe przewracać Cię rabaty,
"pragnę to i tamto" - tak cały czas bez końca...



dROMAS

____________________________________________________________________


*** PRZYWIĄZANIE ***


WIEWIÓRY SŁITAŚNE
XL SZACHY W PARKU
FESTIWALOWE GREKI

MATERIALISTKI WYPAŚNE
ĆPUNY W ZAKAMARKU
CHUJOWE DYSKOTEKI

SPLEŚNIAŁE CIASTO
Z RODZYNKAMI PODAWANE
TO NASZE EUROMIASTO
PRZEREKLAMOWANE

HISTERYCZNA SYMPATIA
PRZYKLĘKIEM ŚWIĘCONA
SPECYFICZNA EMPATIA
SUBIEKTEM TRĄCONA

A JEDNAK WRACAMY
CHOCIAŻ NARZEKAMY
CHOĆ SIĘ WKURWIAMY
WCIĄŻ PAMIĘTAMY



dROMAS

____________________________________________________________________


*** PIOSENKA ONANISTY ***


REF.

CHUJ, CHUJ, CHUJ!
CHUJ, CHUJ, LA CHUJ!
CHUJ, CHUJ, CHUJ!
CHUJ, CHUJ, LA CHUJ!

I

JESTEM ZBOCZEŃCEM I SATANISTĄ.
JESTEM ODSZCZEPIEŃCEM I FETYSZYSTĄ.
POSŁAŃCEM ZŁA I MROCZNEGO KOSMOSU;
GRZESZNIKIEM I PEWNIKIEM SODOMITĄ...
PRAGNĄCYM CHAOSU.

REF.

CHUJ, CHUJ, CHUJ!
CHUJ, CHUJ, LA CHUJ!
CHUJ, CHUJ, CHUJ!
CHUJ, CHUJ, LA CHUJ!

II

JESTEM OWCĄ KOLORU CZARNEGO.
JESTEM WINEM KOLORU PIWNEGO.
KOZIOROŻCEM BRYKAJĄCYM PO ŁĄCE.
PAJĄKIEM KTÓRY PODPIERDOLIŁ...
KROPKI BIEDRONCE.

REF.

CHUJ, CHUJ, CHUJ!
CHUJ, CHUJ, LA CHUJ!
CHUJ, CHUJ, CHUJ!
CHUJ, CHUJ, LA CHUJ!

CHUJ, CHUJ, CHUJ!
CHUJ, CHUJ, RULEZ!
CHUJ, CHUJ, CHUJ!
CHUJ, CHUJ, VELASQUEZ!

III

TAKI ORGIENALNY ZE MNIE JEST LUJ,
TY ZAŚ DALEJ W KOLEJKACH SWYCH STÓJ...
NICZYM PRZYSŁOWIOWY SZARY WUJ.

SZA!



dROMAS

____________________________________________________________________


*** MEMORIAM EMILIAE TENEO ***


Setki wspomnień człowiek tu ulokował
i na wieczny czas pozostawił,
by mogły wsiąknąć w fundamenty
i rozkwitnąć wspomnieniami

następnych pokoleń...

Nietrwała ludzka budowla
tak marną się wydając,
nabiera ludzkiej chęci życia
wciąż trwając, trwając, trwając...



dROMAS

____________________________________________________________________


*** FUCKING MAGIC SONG ***


Fu! Fu, fu! Fu!
Fucking magic song!

Fu! Fu, fu! Fu!
Damned fucking song!

O magiku ta piosenka
o niezłomnym magiku
który tu Cię wyrucha
a nie pozna na chodniku

Magiku niezwykłym
magiku przywykłym
magiku nawykłym
i magiku odwykłym

O magiku ta nuta
o zuchwałym magiku
który wyjmuje fiuta
już jedynie na siku

Magiku lubieżnym
magiku śmiesznym
magiku pobieżnym
i magiku zaciesznym

O magiku ten song
o pierdolonym magiku
typie chuj wie skąd
ukrytym w śmietniku

Więc chodź, pomaluj mój świat
te, kurwa, nie na niebiesko...

Fu! Fu, fu! Fu!
Fuck'a shit'a song!

Fu! Fu, fu! Fu!
Ale gutny song!



dROMAS

____________________________________________________________________


*** PYTAJ MNIE ***



I

Pytaj mnie suko swą dłonią po mej ogromniastej pycie!

Pytaj!

Pytaj mnie szmato swą dłonią po mej ogromniastej pycie!

Pytaj!

Pytaj mnie kurwo swą dłonią po mej ogromniastej pycie!

Pytaj!

Pytataj! Pytataj! Pytataj! x3




II

Pytaj mnie świnio swą dłonią po mej ogromniastej pycie!

Pytaj!

Pytaj mnie ździro swą dłonią po mej ogromniastej pycie!

Pytaj!

Pytaj mnie franco swą dłonią po mej ogromniastej pycie!

Pytaj!

Pytataj! Pytataj! Pytataj! x3




III

Pytaj mnie kochanie moje, dlaczego kurwa jestem onanistą!

Pytaj!

Coraz szybciej pytaj!

Pytaaaaaaaj!

Aaaaaaaj! Aaaaaa! Aaaaaaa!

Jiiiiiiiiiiiii...



dROMAS

____________________________________________________________________
Published by dROMAS
11 years ago