Marzenia Eli

Tego dnia panował upał. Zresztą prawie codziennie od wiosny było gorąco. Pojechałem swoim, niedawno odrestaurowanym motocyklem, do domku letniskowego. Korzystaliśmy z niego my i szwagrostwo. Teraz pomieszkiwali tam szwagier z żoną Elą i dziećmi. Chciałem wykosić trawę na podwórku, bo planowaliśmy zrobić grilla. Na ostatnim szwagierka chodziła bez biustonosza i wspaniale prezentowała biust. Sutki zalotnie sterczały i chciały przebić się przez bluzeczkę, a całe piersi żyły swoim życiem. Nawet jak na nią, skromną nauczycielkę, było to chyba nieco prowokacyjne, ale zapewne uznała, że wszystko zostanie w rodzinie. Wpadł mi wtedy do głowy - jak myślałem świetny - pomysł, aby zrobić foteczkę, lub nawet kilka, jej przebijających się suteczków. Zacząłem niby bawić się telefonem, ale czekałem na dogodny moment, aby zrobić zdjęcie. Niestety, zapomniałem wyłączyć lampę błyskową. Akurat w idealnym momencie, gdy prezentowała swoje cudowności, zrobiłem zdjęcie, a po odbiciu się od Eli flesza zrozumiałem, że wszystko się wydało. Na szczęście nikt oprócz samej zainteresowanej niczego nie zauważył. Ela spojrzała na mnie, lecz nic nie powiedziała na ten temat. Ja udałem, że to przypadkowo i straciłem ochotę na dalsze fotki. Potem sprawdziłem, co udało się zrobić i niepocieszony skasowałem rozmyte zdjęcie. No cóż chyba nie nadawałem się na łowcę złotych fotek. Gdy zajechałem, zobaczyłem tylko Elę. Okazało się, że wszyscy pozostali właśnie pojechali na zakupy oraz po nowego grilla, bo jak sobie przypomniałem, stary nie przetrwał ostatniej popijawy. Mieszkaliśmy na zadupiu, więc należało poświęcić co najmniej półtorej godziny na taki wypad. Już zacząłem się zabierać za koszenie, gdy Ela zapytała: - Podwieziesz mnie na pole? Narwę agrestu na galaretki. - OK! - odpowiedziałem. Poszła po jakąś siateczkę. Gdy wyszła z domu, zobaczyłem, że się przebrała. Wcześniej miała legginsy i koszulkę, teraz sukieneczkę zapinaną od przodu na guziki. Fakt, było gorąco, ale taki strój na motocykl trochę nie pasował. Gdy podeszła bliżej, zobaczyłem, że na pewno nie ma biustonosza, bo sutki znów wybijały się na pierwszym miejscu w ogólnej ocenie całości. Gdy zakładała kask, przez przerwy pomiędzy guzikami, dostrzegłem kawałek biustu, brzuch, a poniżej pępka nie zobaczyłem majtek. Nieźle - pomyślałem - pewnie chce się ochłodzić. Na pole nie było daleko, dosłownie kilka minut, ale mój kutas zdążył stwardnieć już od pierwszych sekund jazdy, gdy tylko pęd powietrza zsunął sukienkę nieco w tył i na widok publiczny ukazały się jej smukłe, nieopalone uda. Chwilę potem poczułem jak bodzie mnie sutkami w plecy. Co to była za jazda! Specjalnie się nie śpieszyłem, delektując się dziubaniem jej sutków. Na szczęście jechaliśmy bezdrożach i chyba jej nóg nikt więcej nie oglądał. Na polu zacząłem jej pomagać, poszedłem z d**giej strony krzaka i rozmawiając, rwaliśmy owoce, ale ja czujnie ją obserwowałem. W momencie, gdy przykucnęła i rozchyliła uda, jej cipka ukazała się w całej okazałości. Bez zbędnego owłosienia, jak świeżo wygolona, dosłownie na wyciągnięcie ręki. Przez głowę kotłowało się tysiące myśli - najchętniej dotknąłbym ją tam, ale nie wiedziałem, jak by zareagowała. A może powinienem zażartować coś o schładzaniu się w upał i nienoszeniu majtek? Pewnie by się zawstydziła i zsunęła nogi. W końcu patrząc na jej skarby i próbując rwać owoce, zobaczyłem, że bardzo szeroko rozsunęła nogi. Teraz zrobiło mi się głupio, bo nie wiedziałem już w ogóle, co powiedzieć. W końcu usłyszałem coś, co prawie mnie zwaliło z nóg: - A może teraz zrobisz mi zdjęcie? Spojrzałem na nią, a ona patrzyła wprost na mnie. Kucała z rozchylonymi nogami, ale zaraz wstała, rozejrzała się i sięgnęła do guzików. Stała teraz z rozpiętą sukienką od szyi do dołu, zsunęła ją na ramiona, pokazując obie piersi i biodra. Jakie ona miała sutki! Kiedyś je już widziałem, jak podglądałem ją przez okno w łazience, ale teraz na żywo! Grube, wysokie na jakieś półtora centymetra, z otoczką średniej wielkości. Piersi nieco już obwisłe, ale nadal mogące się podobać. A mi na pewno. - Wiem, że chciałeś zrobić mi niedawno fotkę, jak byłam bez stanika! - powiedziała. - Tak! - postanowiłem niczego nie ukrywać - masz ładne piersi. Wtedy usłyszałem: - Zawsze chciałam trochę poszaleć, ale jak na razie to było paradowanie nago po pokoju w momencie, gdy patrzył na mnie sąsiad z domku obok, gdy byliśmy na wakacjach. No, nie tylko sąsiad - pomyślałem. - Nie chcę uprawiać seksu, ale szukam takiej przygody erotycznej. Zawsze o czymś takim podświadomie marzyłam, a w małżeństwie nie zawsze jest to możliwe. Wiesz, możesz zrobić fotki każdego centymetra mojego ciała, oprócz twarzy, i mieć je tylko dla siebie. Albo... - Albo? - powtórzyłem. - Albo dotykać mnie, gdzie chcesz i jak chcesz. Już bez zdjęć. To jak? A może nie chcesz? - Chcę! - prawie krzyknąłem - chcę dotykać! Na polach nikogo nie było. Idąc, w pewnym momencie rozejrzała się i zdjęła sukienkę, niosąc ją w dłoni. Podziwiałem jej pupę i rozhuśtane piersi. Zatrzymała się i powiedziała: - Tu będzie dobrze. Zacząłem dotykać jej sutków. Były naprawdę twarde i nabrzmiałe. Zacząłem masować jej piersi dłońmi, na co ona tylko cicho westchnęła i zamknęła oczy, poddając się pieszczotom. Kucnąłem i zacząłem przyglądać się jej cipce. Poczułem jej zapach i zacząłem ją masować. Zaczęła pojękiwać i zachwiała na nogach, ale nadal chciała stać. Po udach i moich palcach zaczęły ściekać jej soki, których było naprawdę sporo. Palcami rozsmarowałem wilgoć na jej ustach, na co otworzyła oczy i powiedziała: - Nie, nie chcę! - Mogę przecież dotykać, jak chcę i gdzie! - powtórzyłem jej słowa. - Dobrze - powiedziała i wtedy wsunąłem jej do ust palce z jej sokami. Ssała je i lizała. Teraz zauważyłem, że zaczęła się masturbować. - Klęknij i weź go do buzi! - rozkazałem. - Nie, tego nie zrobię! - odpowiedziała. Kucnęła, cały czas bawiąc się cipką i jednocześnie zaczęła bawić się moim kutasem, którego nabrzmiałego wyjąłem ze spodni. Zaczęła mocno i coraz szybciej ujeżdżać go całą dłonią i coraz szybciej masować cipę, wkładając palce. W końcu zobaczyłem, że chyba wszystkie zanurzyły się w jej otworku. - O szok, jadę całą dłonią! - prawie wykrzyknęła i wtedy nastąpił orgazm. Puściła mojego kutasa i opadła plecami na miękką trawę. Zobaczyłem, że palce do kciuka ma w cipce. Wyjęła je i wtedy jej ciałem zaczęły wstrząsać spazmy. Ja też już prawie dochodziłem i dokończyłem jej dzieło jeszcze kilkoma ruchami. Sperma zaczęła strzelać na nią - najpierw dostały włosy i buzia, a reszta postarałem się, aby spadła na cipkę. Zdjąłem spodnie i klęknąłem przy niej, zbliżając kutasa do jej ust. - Obliż - powiedziałem. Chyba była jeszcze nie za bardzo świadoma, bo wzięła go do ust całego. - Spuściłeś się?- wymruczała. - Nie lubię smaku spermy. Wstała i teraz zaczęło do niej docierać, jaka jest mokra. - O kurczę, ale mnie zlałeś! - stwierdziła. Zaczęła wycierać się sukienką, potem ją założyła i materiał po prostu zaczął się do niej przyklejać. - No nie myślałam, że tak zaszaleję - powiedziała - to będzie nasza tajemnica, OK? - zapytała. - OK. Odparłem. Wróciliśmy do domu. Gdy zeszła z motocykla, miejsce w którym siedziała, było mokre. Reszty domowników jeszcze nie było, weszła więc do łazienki wziąć szybki prysznic. - Mogę popatrzeć, jak się myjesz? – zapytałem. - Możesz, ale to już koniec atrakcji ze mną! - powiedziała. Nie wiem, czy koniec - pomyślałem - nadal będę miał na ciebie oko. Najbardziej zadziwiło mnie to, że nawet szare myszki mają jakieś tam marzenia erotyczne, małe i duże.
Published by sosenka
4 years ago
Comments
Please or to post comments